Niedawno budowałem altankę dla mojej ukochanej Julii. Od zawsze o niej marzyła i wiedziałem, że będzie to doskonały prezent na zbliżającą się piątą rocznicę ślubu. W ten weekend moja ukochana zdecydowała się pojechać do swoich rodziców, ponieważ jej siostrze urodziło się dziecko. Mnie jakoś udało się wykręcić od wyjazdu i mogłem wszystko dokładnie dopracować. Jednak to, co wydarzyło się podczas samotnego weekendu przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Aby wszystko lepiej wytłumaczyć, opowiem wszystko od początku.

Dobre wkręty do budowy altanki

wkręty konstrukcyjne do drewnaOczywiście sam nie dałbym sobie rady, dlatego poprosiłem o pomoc mojego przyjaciela Janka. Dzień po wyjeździe mojej ukochanej na posesję dostarczyli drewno z tartaku oraz instrukcję montażu. Okazało się jednak, że w zestawie nie ma żadnych wkrętów. Wiedziałem, że Jan zaraz wychodzi z domu, dlatego szybko znalazłem w instrukcji informację o tym, ile i jakich wkrętów potrzebujemy. Następnie zadzwoniłem do przyjaciela i poprosiłem o zakup łączników. Stwierdził, że mam się nie martwić, wszystko załatwi. Kiedy przyjechał aż zaniemówiłem. Janek nie przywiózł mi wkrętów do drewna tylko do stali. Okazało się, że wcale ich nie kupił tylko zabrał z garażu, bo myślał, że się sprawdzą. Niestety pomimo wielu prób okazało się, że zupełnie nie nadają się one do wykonania altanki. Do najbliższej hurtowni miałem ponad 30 kilometrów, ale nie mieliśmy wyjścia. Uruchomiłem auto i pojechaliśmy. Przyznam, że nie spodziewałem się takiej reakcji właściciela hurtowni. Najpierw nas wyśmiał, a później zaprowadził do działu z łącznikami. Wkręty konstrukcyjne do drewna były ułożone na ogromnym regale. Przyznam, że czułem się zagubiony, ale Janek na pytanie właściciela, czy sobie poradzimy powiedział szybkie i pewne siebie „oczywiście”. Staliśmy przy tym regale, my – dwaj informatycy, którzy nigdy nie mieli młotka w dłoni – i nie mieliśmy zielonego pojęcia, które wkręty wybrać. W końcu wzięliśmy pierwsze z brzegu. Były ładne, w kolorze stali, przez co wydawały nam się solidne.

Przy kasie okazało się, że znów nie trafiliśmy. Tym razem wybraliśmy wkręty, których nie można stosować na zewnątrz. Właściciel wrócił z nami do regału, zaczął opowiadać o leżących na półce produktach. Zaproponował nawet kilka konkretnych wkrętów do drewna. Na wszelki wypadek kupiliśmy o 100 sztuk więcej i muszę przyznać, że to była bardzo dobra decyzja. Pomimo kiepskiego startu reszta prac poszła nam bez większych problemów, a altanka zrobiła bardzo duże wrażenie na mojej żonie.

Kategorie: Remonty