Niedługo biorę ślub z moją wybranką. Z całą pewnością będzie to niezapomniany moment naszego życia. Tydzień temu moi koledzy postanowili zrobić mi niespodziankę i urządzili mi niezapomniany wieczór kawalerski z prawdziwego zdarzenia. Spotkaliśmy się w lokalu. Z całą pewnością na długo zapamiętam ten wieczór. Mimo wszystko jednak wcale nie żałuję tego, że porzucam stan kawalerski na rzecz małżeństwa z moją wybranką.

Świetnie się bawiłem na niezapomnianym wieczorze kawalerskim

wieczór kawalerski krakówMój wieczór kawalerski na pewno był jedną z najlepszych imprez w moim życiu. I mam nadzieję, że nie ostatnich. Z całą pewnością fakt zawarcia małżeństwa w cale nie musi oznaczać utraty wolności. Wszystko zależy od relacji pomiędzy małżonkami oraz wzajemnego zaufania. Mimo wszystko jednak cieszę się, że na tydzień przed planowanym ślubem koledzy zafundowali mi sympatyczny i szalony wieczór kawalerski Kraków to doskonałe miejsce na tego typu imprezy. Niczego nieświadomy wsiadłem z kolegami do samochodu i pojechaliśmy na niezapomnianą wycieczkę. Samochodem jechaliśmy jakieś półtorej godziny. W końcu dotarliśmy do pięknego Krakowa. W byłej stolicy Polski byłem może ze dwa razy w życiu. Koledzy zaprowadzili mnie do jednego z krakowskich lokali. Wszystko było załatwione. Na tę noc lokal był zarezerwowany wyłącznie do naszej dyspozycji. Organizacją przedsięwzięcia zajęła się profesjonalna firma. W wieczorze kawalerskim uczestniczyli sami mężczyźni. Miałem okazję spotkać się z kolegami liceum oraz ze studiów. Dawno się nie widzieliśmy. Byłem mile zaskoczony, że znaleźli czas, żeby przyjść na mój wieczór kawalerski. Mieliśmy wspaniałą okazję pogadać przy piwie i drinkach o dawnych czasach. W lokalu znajdował się również bilard i inne godne polecenia atrakcje. W brew powszechnym stereotypom na moim wieczorze kawalerskim nie doszło do żadnych ekscesów czy też niestosowanych sytuacji. Spędziliśmy go wyłącznie w męskim gronie. Przy dobrej muzyce i grze w bilarda bawiliśmy się do późnych godzin lub jak kto woli, do wczesnego ranka. Po opuszczeniu lokalu mieliśmy okazję trochę pospacerować po Krakowie.

Zabawa na wieczorze kawalerskim była bardzo dobra. Spotkanie z kolegami udało się znakomicie. Lokal okazał się całkiem przyjemnym i sympatycznym miejscem. Jestem pod dużym wrażeniem. Wspólnie bawiliśmy się do białego rana. Moja narzeczona z kolei była na wieczorze panieńskim i również była bardzo zadowolona. Za parę dni weźmiemy ślub. Nie mogę się doczekać uroczystości. Jestem szczęśliwy, że moja wybranka zgodziła się za mnie wyjść.